11 Najczęstszych Błędów Polskich Turystów w Szwecji
Bardzo często piszecie do mnie, przygotowując się do Waszej pierwszej Wielkiej Szwedzkiej Wycieczki - z czego bardzo się cieszę i z wielką chęcią podpowiadam Wam jak się nastawić, co zabrać, a co sobie odpuścić. Szwecja to kraj tak bardzo inny i tak bardzo egzotyczny, że niektórych rzeczy zwyczajnie nie da się przewidzieć. Jakie są najczęstsze błędy Polaków w planowaniu skandynawskiej wyprawy?
1. Odpuść sobie gotówkę
Wiadomo, że wymieniając gotówkę w kantorze, nie jesteśmy zależni od zmian kursów walut oraz bankowych prowizji - to podstawa myślenia każdego Polaka. Tymczasem zabieranie gotówki do Szwecji to spory błąd, gdyż Szwecja jest krajem, który za kilka lat planuje być już zupełnie bezgotówkowy - niemalże uniemożliwia to malwersacje finansowe i zapewnia państwu kontrolę nad przepływem pieniędzy (wiecie, że w Szwecji musicie wytłumaczyć się z każdego większego przelewu, który dostaniecie albo wyślecie?). Oczywiście, nieświadomi obcokrajowcy zostaną w sklepie obdarzeni pobłażliwym uśmiechem, ale Szwed płacący gotówką? Niezwykle rzadki widok! Wiele obiektów w Szwecji jest po prostu wolnych od gotówki (kontantfri lub cash-free), co można przeczytać na drzwiach przy wejściu. Wszędzie, nawet na bazarkach i w każdym automacie, płaci się kartą, przez SMS oraz aplikacjami mobilnymi (Szwedzi przez Swish, czyli odpowiednik naszego Blika, płacą nawet kupując samochód; numer Swish zamiast kapelusza spotkamy też często na ulicach u żebraków czy performerów). Ponadto, wymieniając pieniądze w kantorze, ryzykujesz otrzymanie banknotów, które wyszły już z obiegu (co przytrafiło się ostatnio jednemu z moich czytelników!) i które możesz teraz co najwyżej upchnąć w jakimś klaserze. Jeszcze jedna ciekawostka: w Szwecji nie ma gotówkowego odpowiednika "groszy" (öre), więc jeśli zapłacisz gotówką, to cena za Twoje zakupy zostanie zaokrąglona w górę do pełnej korony.
MOJA RADA: Przed wycieczką do Szwecji sprawdź jakie prowizje obowiązują w Twoim banku przy płatnościach Twoją kartą za granicą. Jeśli są dziwnie wysokie, pomyśl nad założeniem konta walutowego lub innymi usługami umożliwiającymi płatności zagraniczne. W Szwecji ceny są podawane w szwedzkich koronach, więc nawet euro będzie bezużyteczne.
2. Nie, nie możesz postawić namiotu WSZĘDZIE
Allemansrätten, czyli obowiązujące w krajach skandynawskich "prawo wszystkich ludzi", mające na celu zjednoczenie człowieka z naturą i jej ochronę, bardzo często wykorzystywane jest przez turystów w zupełnie odwrotny sposób. Jeśli słyszałeś to kiedyś i myślisz, że w Szwecji możesz rozbić namiot, zbudować szałas, wejść czy spać GDZIEKOLWIEK, a także zrywać, zbierać i jeść COKOLWIEK, co znajdziesz, to jesteś w błędzie. Jak bardzo? Cóż, bardzo.
MOJA RADA: Masz prawo do wstępu, chodzenia, jeżdżenia na rowerze, jazdy na nartach oraz rozstawienia namiotu na każdej ziemi, również prywatnej, z wyjątkiem ziem uprawnych oraz prywatnych ogródków i najbliższego otoczenia domów mieszkalnych (czyli w promieniu 150 m od nich). Możesz tam zbierać kwiaty, grzyby oraz jagody (pod warunkiem, że nie są pod ochroną), ale nie możesz w żaden sposób polować na zwierzęta. Możesz pływać w każdym akwenie, również niezasilaną łódką, jeśli nie jest to wyraźnie zakazane. Rozbić namiot można pod warunkiem, że Twoja obecność nikomu nie przeszkadza i nie narusza prywatności właścicieli. Swobodnie nocować można jedną noc, w przypadku dłuższego pobytu wymagana jest zgoda właściciela terenu. W lasach i ich pobliżu nie można rozpalać ognisk w okresie od 15 kwietnia do 15 września. Dodatkowe wyjątki od allemansrätten dotyczą rezerwatów przyrody i innych terenów chronionych, więc upewnij się najpierw, czy nie jesteś na jednym z nich. I pilnuj głównej zasady: zachowuj się tak, jakby Cię nie było i zostaw miejsce w takim stanie, w jakim je zastałeś.
3. Szwedzi nie są "chłodni i nieprzystępni"
To akurat fakt: nie nastawiaj się, że w Szwecji ktokolwiek rzuci się szczupakiem, by otworzyć przed Tobą drzwi, pomóc z zakupowymi siatami, ustąpić Ci miejsca - o ile o to nie poprosisz. Nikt nie będzie tutaj zakładał z góry, że z jakichkolwiek domniemanych przyczyn jesteś słabszy czy nieporadny. Dwa słowa, które kojarzą mi się z typowo szwedzkimi zachowaniami to: dystans i szacunek. Szwedzi trzymają adekwatny dystans do wszystkiego - do nowo poznanych osób i do starych znajomych, do życia zawodowego i do życia prywatnego, do polityki i do rodziny królewskiej, a nawet do własnej narodowości. Wynika on z tej z drugiej rzeczy - szacunku do innych osób, do ich czasu, przestrzeni osobistej, uczuć oraz w końcu z szacunku do siebie samego.
MOJA RADA: To masz jak w banku - jeśli o pomoc poprosisz, dostaniesz najlepszy "serwis", jakiego można spodziewać się na całej kuli ziemskiej - z uśmiechem od ucha do ucha, pełnym zaangażowaniem i największą życzliwością. I to po angielsku, a nawet na migi! Odwdzięcz się Szwedom, szanując ich porządek - nie zachowuj się głośno i chaotycznie, bądź życzliwy i trzymaj się zasad. Aha, i nie łudź się, że kelner/kelnerka Cię podrywa - oni naprawdę są po prostu mili i nastawieni na Twoje zadowolenie z obsługi.
4. W Szwecji nie jest "po prostu zimno"
Na południu Szwecji panuje klimat bardzo podobny do tego w północnej Polsce. Jeśli zauważyłam jakieś jego cechy charakterystyczne, to na pewno to, że prawie zawsze wieje dość silny wiatr - zwłaszcza na wybrzeżu. Pogoda jest też bardzo zmienna - amplitudy temperatur w ciągu dnia potrafią być ogromne i w ciągu kilku godzin możemy doświadczyć każdej pogody: od słońca przez zachmurzenie po deszcz i wichurę. Burze zdarzają się tu stosunkowo rzadko, za to często pada deszcz. I uwaga: słońce jest tutaj bardziej zdradliwe! Jego pojawienie się automatycznie podnosi temperaturę o kilka, a nawet kilkanaście stopni. Przez to również odczuwanie temperatury jest zupełnie inne niż w Polsce - tutaj słoneczne 20 stopni to polskie 25+ i pogoda plażowa!
MOJA RADA: Do Szwecji zabierz każdy rodzaj ubrań i ubieraj się na cebulkę. Ściągnij dobrą aplikację z radarem pogodowym i pamiętaj, że tutaj pogoda przewidywalna jest tylko na kilka godzin do przodu.
5. Zakup alkoholu - to trzeba zaplanować
Często czytam posty i wiadomości bezradnych turystów, którzy, chcąc oblać swój pierwszy wieczór w Szwecji, lądują nagle z przysłowiową ręką w nocniku - bo alkoholu nie ma. W Szwecji alkohol powyżej 3,5% kupić można wyłącznie w państwowej sieci sklepów Systembolaget. Sklepów tych w całej Szwecji jest... nieco ponad 400. Dla porównania, "monopolowych" w samym Poznaniu jest prawie 2 tysiące.
MOJA RADA: Napoje bezalkoholowe i takie do 3,5% obj. możesz kupić w każdym sklepie. Jeśli chcesz coś mocniejszego, sprawdź na Google Maps gdzie jest najbliższy Systembolaget. Zwykle czynne są one od poniedziałku do piątku w godz. 10:00 - 19:00, a w sobotę od 10:00 do 15:00. Godziny otwarcia mogą wahać się m/w o godzinę, w zależności od lokalizacji, przy czym wszystkie w niedzielę są nieczynne. Zobacz również, czy w Szwecji akurat nie ma jakiegoś święta (takie dni nazywają się "röda dagar", "lediga dagar" lub "helgdagar"), bo wtedy Systembolagety też są zamknięte. Sklepy te oferują naprawdę spory wybór alkoholi z całego świata i tak: jest drogo.
6. W Szwecji niekoniecznie jest drogo
Może być to dla większości osób zaskoczeniem, ale ceny w szwedzkich sklepach są porównywalne z polskimi. Niektóre produkty są nawet tańsze niż w Polsce. Największą różnice widać w cenach mięsa (szwedzkie mięso jest ekologiczne i bardzo restrykcyjnie produkowane), które jest aż kilka razy droższe niż w Polsce - przykładowo, kilogram piersi z kurczaka kosztuje 50 - 70 PLN. Bardzo często ubrania czy sprzęt RTV/AGD można kupić taniej niż w Polsce.
Drogie natomiast są generalnie usługi, hotele czy rozrywka. Drogie jest również jedzenie, a szczególnie napoje alkoholowe w restauracjach. Ale nie martw się o Szwedów - oni po prostu zarabiają dużo więcej niż Polacy (zasiłek dla bezrobotnych to tutaj równowartość jakichś 8 tys. złotych, a średnia wypłata na rękę to równowartość 11 tysięcy złotych). Mimo, że paliwo jest delikatnie droższe (kosztuje około 15 SEK czyli 6,70 złotych za litr), to można go zatankować za przeciętną szwedzką pensję dużo więcej, niż przeciętnie zarabiający Polak zakupi go w Polsce za 5 zł/l.
MOJA RADA: Powstrzymaj się od przeliczania walut - to tylko popsuje Ci humor. Na zakupy wybieraj tańsze sklepy: Willy's, Netto i LIDL. Szukaj restauracji typu "all you can eat", gdzie płaci się z góry. Bardzo drogie są również usługi mechaników samochodowych, więc zadbaj o to, aby Twoje auto było w pełni sprawne i nie zrobiło Ci żadnej niespodzianki.
7. Nie martw się o swoją dietę
Alergicy, celiacy, weganie, ci bez laktazy, ci z nietolerancją i ci odchudzający się - jesteście we właściwym miejscu na Ziemi! Szwecja to dietetyczny raj - w każdym sklepie znajdziecie produkty bez glutenu, bez laktozy i z dokładnie wypisaną listą alergenów. W restauracjach i kawiarniach, zwłaszcza jeśli zapytacie, również dostaniecie wyczerpujące informacje dotyczące składu potraw oraz możliwych zamienników. W większych miastach (na przykład moim Malmö, które jest gastronomiczną stolicą Szwecji) czeka na Was wachlarz restauracji zgodnych z Waszą jedzeniową rutyną. Nie obawiajcie się i nie krępujcie - nikt nie będzie robił Wam problemów, wyśmiewał czy dziwnie patrzył - tutaj to normalna rzecz i wszyscy szanują wybory oraz niedoskonałości innych ludzi.
MOJA RADA: Jeśli masz specyficzną dietę, nie musisz zabierać jedzenia na zapas - większość rzeczy kupisz na miejscu. W restauracjach informuj o produktach, których nie jesz i pytaj o zamienniki - obsługa na pewno Ci pomoże. Jeśli będziesz w większym mieście i czegoś będzie Ci wyjątkowo brakować, spróbuj znaleźć to w polskich sklepach - jest ich całkiem sporo.
8. Pitna woda jest w każdym kranie
Ostatnio, gdy wybieraliśmy się pod namiot, gdzie nie mieliśmy bezpośredniego dostępu do bieżącej wody, uznaliśmy za konieczne zakupić zwykłą, niegazowaną wodę w butelkach. I wiecie co? Zaleźliśmy ją dopiero w trzecim odwiedzonym przez nas sklepie. Dlaczego? Nikt jej tutaj nie kupuje, bo w Szwecji pije się wodę z kranu.
MOJA RADA: Nie musisz targać ze sobą zapasu wody do picia - znajdziesz ją w każdym kranie w Szwecji, więc wystarczy wyposażyć się w bidon. Często, zwłaszcza w miastach, można trafić na oznaczone, wolnostojące kraniki z wodą - śmiało! Jesteś w jednym z najbardziej ekologicznych państw świata!
9. Oducz się zgniatania puszek i butelek
Przyznaję, że walczyłam z tym długo i zdarzało się, że wykształcony na polskiej ziemi odruch bezwarunkowy po prostu mnie pokonywał. W Szwecji zgniatanie puszek i butelek jest absolutnie niedopuszczalne - nie dziw się zniesmaczonym spojrzeniom w razie takiego występku przeciwko ekologii. W Szwecji istnieje rozbudowany system kaucji i zwrotów pustych opakowań. Zyskują na tym wszyscy: państwo, obywatele i środowisko.
MOJA RADA: Spójrz, czy na opakowaniu jest napis "PANT". Jeśli tak, to puste puszki i butelki możesz oddać w marketach do specjalnego automatu - dostaniesz w zamian paragon z kwotą zwróconej Ci kaucji (pant), który, oddany przy kasie, obniży Twój koszt zakupów. Jeśli nie chcesz tego robić, wsuń puszkę/butelkę do specjalnej rynienki przy śmietniku (pantamera! - pantuj więcej!) albo po prostu zostaw w widocznym miejscu (nie myl ze śmieceniem), aby "łowcy pantów" mogli ją znaleźć. Uwaga: puszki i butelki nie mogą być pogniecione!
10. "Turystyka" ma tutaj zupełnie inne znaczenie
Mieszkam w Malmö (które zwykle jest dość obleganym przez turystów miastem) już kilka lat i znam może ze trzy sklepy z pamiątkami. Zapomnij też o typowych dla obiektów turystycznych: straganach, budkach, food truckach, stoiskach, mini-sklepikach i miliardzie knajpek z identycznym menu. Przykładowo, kiedy szliśmy wraz z tłumem innych turystów na Ales Stenar, które jest bardzo popularną atrakcją w Skåne, przy ścieżce długości kilometra stała jedna dziewczyna, która sprzedawała kawę z malutkiej "rowerowej kawiarenki". Jak na Szwecję, to i tak sporo. W najbardziej uroczych miejscowościach nie ma też tryliona pensjonatów, apartamentów, "wolnych pokoi". Jeśli próbujesz zabukować nocleg w Szwecji, a booking i airbnb święcą pustkami, to spokojnie - z Twoim Internetem wszystko w porządku.
MOJA RADA: Jeśli jesteś fanem pamiątek z podróży i zobaczysz jakiś fantastyczny magnes na lodówkę albo spektakularny bibelot na okno, to dobrze Ci radzę - kup go. Więcej taka okazja może się nie powtórzyć. Jeśli szukasz noclegu i nie chcesz zbankrutować w jednym z i tak niewielu hoteli w okolicy, szukaj hosteli, domów wędrowca, stug na campingach albo po prostu weź namiot.
11. Nie bój się podróży z dzieckiem
Sporo rodziców obawia się podróżować z dziećmi z wielu powodów. Często są to obawy związane z szeroko pojętą logistyką. W kwestii podróży do Szwecji, takie obawy są nieuzasadnione, ponieważ jest to najlepszy kraj, do jakiego można trafić z dzieckiem. W zasadzie cały system i infrastruktura w Szwecji dostosowane są do rodziców i dzieci. Od toalet w miejscach publicznych, przez specjalnie dostosowane dla rodzin parkingi samochodowe, parkingi na wózki dziecięce, podjazdy, windy, place zabaw, sale zabaw, parki, kończąc na niezwykle pomocnych i wyrozumiałych Szwedach.
MOJA RADA: Nie obawiaj się podróżować z dzieckiem - w Szwecji nie jest to trudne, a rodziców czeka tutaj masa udogodnień oraz forów z tytułu posiadania dzieciaków. W sklepach znajdziecie bez problemu wszelkie gadżety oraz "szybkie" jedzenie dla dzieci (uwaga: brak tutaj smakowych kaszek, Szwedzi dają dzieciom do jedzenia bezsmakową mieszankę zbóż zwaną välling), a w restauracjach stoją mikrofalówki do podgrzewania jedzenia.
Ważny bonus!
Będąc w Szwecji, pamiętaj o posiadaniu P-skiva (wym. "Pe-hłiwa), czyli "kółeczka parkingowego", na którym ustawia się godzinę przyjazdu na parking. To rzecz, którą zawsze powinieneś mieć w samochodzie by użyć na darmowych parkingach, które tego wymagają. Mimo, że są one darmowe, to brak kółeczka to murowany mandat w wysokości co najmniej 400 SEK. P-skivor można kupić w kioskach, w informacji turystycznej oraz w sieciach sklepów Jula czy Biltema.
Poniżej widzicie przykładowe oznaczenie parkingu, na którym obowiązuje P-skiva i można parkować na nim za darmo, maksymalnie przez dwie godziny w godzinach 8:00-17:00. Obok widnieją rodzaje "zegarków", jakie możecie kupić.
Jeśli wybieracie się na północ i macie jakieś pytania - koniecznie dajcie znać i poczytajcie inne moje przydatne wpisy:
Comments